To było wyjątkowe wydarzenie - Nysa na 3 dni stała się prawdziwie magiczna. Wszystko za sprawą Nyskonu ? czyli konwentu fantastyki. Impreza odbyła się po raz drugi, ale rozmachem i ilością atrakcji zdecydowanie przebiła pierwszą....
Co ważne, wstęp był całkowicie darmowy.
Sympatyczne futrzaki, clowni, sumici, bohaterowie bajek, książek, filmów i komiksów ? ich wszystkich mogliśmy spotkać na Nyskonie. Miłośnicy fantastyki datę 22-24 czerwca od dawna mieli w swym kalendarzu podkreśloną grubą kreską i zarezerwowaną na kolejny konwent w Nysie.
Wystarczyło przyjść na Fort 2 i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wkraczaliśmy do świata, z którego wielu pewnie chciałoby nie wychodzić. Ale co istotne, na Nyskonie spokojnie odnaleźli się także ci, którzy nie lubują się w oglądaniu Spider-Mana, Władcy Pierścieni czy czytaniu mangi (japońskie komiksy).
Impreza dla rodzin
Na imprezie znakomicie bawiły się całe rodziny, a od atrakcji mogło wręcz zakręcić się w głowie. Strzelanie z łuku ? jasne! Strefa zabaw dla dzieci ? jak najbardziej! Urocze psiaki w akcji ? nie można było się nie zachwycić! Wspólne granie w planszówki ? wystarczyły tylko dobre chęci. Ba, były nawet pijawki! Upuszczono wiec nieco krwi? Bezkrwawo za to zakończyły się zapasy sumo czy najazd pruskiego regimentu. Dla tych zręcznych przygotowano natomiast warsztaty rzeźby w kamieniu.
Przekroczyć granice wyobraźni
Spragnieni występów artystycznych także nie wyszli zawiedzeni ? zobaczyliśmy m.in. fire show i ekscytujący pokaz pole dance. Od pięknych dziewczyn na rurze wręcz nie można było oderwać wzroku. Kto po tej dawce emocji i wrażeń chciał się zrelaksować, ten mógł wybrać odprężający masaż.Nie zabrakło też gratki dla fanów tatuaży. Podczas Nyskonu można było bowiem nie tylko kupić pamiątki, ale tez zostawić na swoim ciele trwały ślad. Na pewno takowy, tegoroczny Nyskon zostawił w pamięci uczestników. Aż szkoda, że nie można zakrzyknąć hokus pokus, by wrócić na magiczny Fort II. A może spróbujcie?
Więcej informacji - https://www.facebook.com/nyskon/
Łukasz Bressa