Grupa Azoty Chemik Police po wczorajszym finale przy Sudeckiej wyjechała z Nysy z Pucharem Polski. W wielkim finale rozgrywek pod egidą Tauronu policzanki pokonały 3:2 ŁKS Commercecon Łódź. Dla Chemika to 9 tytuł w historii PP. Nysa otrzymała ponownie wyróżnienie za organizację wydarzenia.
Triumfatorki odrobiły w tym meczu stratę dwóch setów, choć jeszcze w końcówce trzeciej odsłony nic na to nie wskazywało. Dzień wcześniej Chemik pokonał w półfinale drugi zespół z Łodzi ? Grot Budowlanych.
Spotkanie w lepszym stylu rozpoczęły siatkarki z Łodzi, a pierwszy i drugi set niedzielnego spotkania wyglądały podobnie. Inicjatywę miał ŁKS, ale Chemik kilkukrotnie doprowadzał do remisu. W końcówkach to jednak łodzianki były skuteczniejsze. Zimnej krwi zabrakło za to w trzeciej odsłonie, co pozwoliło Chemikowi wrócić do gry. To zasługa przede wszystkim dobrych zmian.
Czwarty set to już prawdziwy nokaut. 25:15 dla Polic i tie brak stał się faktem. A w nim ponownie zacięty bój punkt za punkt bez wskazania wyraźnego faworyta. Jednak, jak mówi siatkarskie przysłowie ? kto nie wygrywa 3:0, przegrywa 2:3. Mecz zakończył się po punktowym bloku Mairy Cipriano, a bohaterką tie breaka została Natalia Mędrzyk.
Tym samym Puchar Polski powędruje do gabloty klubu z Polic. Dodajmy, że Grupa Azoty Chemik Police jest jedyną polską drużyną, która w tym sezonie pokonała ŁKS Commercecon.
Wyróżnienia i nagrody dla zawodniczek obydwu drużyn wręczyli m.in. Burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz i Sekretarz Miasta Piotr Bobak. ? Dla Nysy organizacja tak dużego wydarzenia to z pewnością ogromne wyróżnienie i możliwość pokazania się z jak najlepszej strony ? mówi Kordian Kolbiarz. ? Cieszy mnie frekwencja w Hali Nysa i żywiołowy doping. Cieszą także coraz większe sukcesy naszej drużyny żeńskiej. Obyśmy ją kiedyś zobaczyli w turnieju finałowym Pucharu Polski. Będę gorąco dopingował, aby tak się stało.
fot. Andrzej Babiński, Tauron Liga